czwartek, 25 lutego 2016

WOŚP podsumowanie

       Jak znakomita większość Polaków gramy z WOŚP. Od lat, z mniejszym lub większym zaangażowaniem, ale co roku bierzemy udział. Nasze córki były wolontariuszkami w szkole podstawowej, gimnazjum, liceum, jak nie kwestowały działały w sztabie. Dlaczego? Bo chciały, bo fajnie jest mieć poczucie robienia czegoś dobrego, bycia częścią świetnej akcji. Nie piszę tego by się chwalić, bo wystarczy mi jak innym uczestnikom ta satysfakcja, że znowu się udało, że ludzie dali ile mogli jedni mniej drudzy więcej, ale że razem to naprawdę spora suma.
   W tym roku moja satysfakcja jest dużo większa. Oprócz tradycyjnych puszkowych wkładek postanowiłam przekazać kilka moich prac na aukcje WOŚP. Nie licząc na wielki sukces przekazałam 5 bransoletek i z niepokojem obserwowałam, czy ktoś w ogóle je zauważy. To co się stało przeszło moje największe oczekiwania. Aukcje zakończyły się 12 lutego z takim wynikiem:


Our family as well as the vas majority of Poles takes part in WOŚP (also known as The Great Orchestra Of Christmas Charity- learn more here http://www.en.wosp.org.pl/)
Over the years with greater or lesser commitment we've been participating in this event. Our daughters were volunteering through elementary school, junior high school and high school.
When they weren't collecting money on the streets they were helping in headquaters. Why? Because they wanted to, because it's nice to feel you are dooing something good, because it's good to be a part of such an amazing operation.
I don't mean to brag because as well as for others the satisfaction of helping others is far enough, the awarness that we did it again and we all did as much as we could to help, but this time thanks to you we managed to collect a bit more than usual ;)
This year I'm a bit more fullfiled. Apart from the usual support I decided to donate a few of the bracelets I made myself for WOŚP auctions.
Without any expectations I picked 5 bracelets and anxiously observed if anyone will even notice those.
The thing that has happened exceeds my wildest expectations. Auctions ended on Feb 12 with the following outcome:






Cieszę się niezmiernie, że taka kwota mogła zasilić WOŚP. Dziękuję wszystkim zainteresowanym biorącym udział w aukcjach.

Oczywiście gdyby, ktoś miał ochotę to zapraszam na manzukojewelry.etsy.com,
jest tam już kilka nowych, podobnych bransoletek.

I more than happy to think that so much money could found the account of WOŚP. The gratest thanks to the ones that participated in the auctions!

Of course if you'd like to have such a bracelet you are welcome to visit manzukojewelry.etsy.com.

 Universe bracelet. Galaxy Space Bracelet, Nebula Outer Space Stack Bracelet



 Beautiful Pink Flowers Bracelet, Romantic Bracelet, Delicate Bracelet, Full of Roses Bracelet

 Red Umbrella Story Bracelet. A Unique Collection of Images Combined in a Story on the Bracelet.

 Universe bracelet. Galaxy Space Bracelet, Nebula Outer Space Stack Bracelet
Zapraszam.

niedziela, 21 lutego 2016

Trendy w biżuterii na wiosnę i lato 2016

     O tym co będzie modne wiosną 2016 piszą największe magazyny modowe od sierpnia ubiegłego roku. Dziś projektanci kompletują swoje pomysły na przyszły rok a nam przyjdzie w realu oceniać ich zeszłoroczny wysiłek. Za oknami zima, a więc i długie zimowe wieczory, które sprzyjają spokojnemu projektowaniu nowości. Przypomnijmy więc sobie co nas czeka, co będzie "trendy".

Po pierwsze: Opaski
Królowały na, bez mała, wszystkich wybiegach od Chanel, po Gucci, od Gabbano do Wanga.
Dozwolone wszystkie chwyty: małe, skromne i wielkie, bogate, matowe i błyszczące, minimalistyczne, eleganckie sportowe... Każdy znajdzie wersję dla siebie.



Po drugie: Styl industrialny 
Jak dla mnie trochę kosmiczny, trochę "loftowy". Niby minimalizm, złożony z prostych, konkretnych elementów, ale jednocześnie bardzo wyraźny, elementy są duże, zdecydowane, często błyszczące.


Po trzecie: blisko szyi, czyli kolejny sezon z chokerami.



Szczerze mówiąc, do tego momentu nie znalazłam nic dla siebie. Do chokera trzeba mieć łabędzią szyję, styl industrialny trochę dla mnie za surowy, może tylko jakaś skromna opaska wchodziłaby w grę i dlatego niezmiernie ucieszył mnie powrót długich kolczyków w setkach wersji.
Symetryczne i asymetryczne, proste, skromne i ogromne, matowe, jednobarwne i papuzio kolorowe. Można zaszaleć. Aż żal że trzeba czekać na zdjęcie czapek i szalików.




Powszechnie jest wiadomo, że to co na wybiegach wielkich projektantów to tylko inspiracja, bazą do dalszej interpretacji... i całe szczęście, bo o wiele bardziej podobają mi się te nasze rękodzielnicze "interpretacje" od tematów głównych :-) A wam? 





poniedziałek, 1 lutego 2016

Miało nie być pączków...

Miał być przepis na jakieś pyszności na Tłusty Czwartek. "Tylko nie pączki, bo to już było." Ok. Mam w repertuarze chrusty, róże, pączki serowe, eklery i co tam jeszcze chcecie. Ale przepis trzeba zrealizować, bo nie każdy z zeszytu "działa" no i zdjęć brak. Zasiadam więc do zeszytu i czytam:
-chrusty....e nie może coś innego
-róże z konfiturą...ee to prawie to samo co chrusty
-pączki serowe... takie bez nadzienia?....Mamo weź nie kombinuj i tak wszyscy marzą o pączkach.
 No to co? Spełniamy marzenia :-)

Przepis inny i pomimo, że od lat robiłam TEN od tej chwili zmieniam faworyta na dzisiejsze:

Pączki bardzo delikatne.

Zasady wykonania są proste, ale ponieważ ciasto wychodzi dość rzadkie zalecam mieszanie drewniana łyżką w misce.
Pozostałe porady z poprzedniego przepisu stosują się jak najbardziej. 

Składniki:

10 dkg drożdży
2 szklanki mleka
10 żółtek
15dkg cukru
20dkg masła
pół łyżeczki soli
duży kieliszek spirytusu

Z drożdży mleka i cukru zrobić rozczyn. Poczekać aż wyrośnie. Dosypać pozostałe składniki, wlać masło letnie roztopione i wymieszać porządnie łyżką, aż składniki się ładnie połącza. Pozostawić do wyrośnięcia pod ściereczką na około 30 minut w ciepłe miejsce. Ja postawiłam na misce z ciepłą wodą. Następnie wykładać na stół porcjami ( trzeba trochę podsypać mąką, żeby ciasto się ie kleiło do rąk i stołu) rozciągać  rękami do grubości około 1,5 cm wycinać kółka szklanką. Pozostawić do wyrośnięcia.
W tym czasie podgrzać olej lub smalec w garnku ( do tej pory robiłam na smalcu, w tym roku po raz pierwszy na oleju i też wyszły pyszne), przygotować lukier z soku cytryny i cukru pudru oraz napełnić szprycę rozdrobnionym dżemem.
Zwykle robiłam pączki nadziewając je przed upieczeniem gęstą konfiturą. w tym roku postanowiłam sprawdzić jak to jest nadziewać je po upieczeniu.
Dzięki temu pomysłowi  przetestowałyśmy trzy szpryce i szczerze mówiąc nie polecamy żadnej. Najlepiej sprawdzi się jednorazowy foliowy rękaw cukierniczy z długą tylką.

Temperatura oleju jest właściwa, kiedy wrzucony do niego kawałek ciasta wypływa od razu i ładnie się smaży. Warto sprawdzić pierwszy paczek, w środku czy jest dopieczony, jeżeli paczki robią się szybko brązowe a nie są w środku gotowe to znaczy, że temperatura oleju jest zbyt wysoka.
Z tej porcji ciasta wyjdzie około 50 średnich pączków. Ilość niby przerażająca, ale po zrobieniu pączków z połowy ciasta następnego dnia zastałam w kuchni pusty talerz.



Jeżeli ktoś ma sprawdzoną metodę nadziewania zachęcam do podzielenia się :-)


Smacznego!!

Buttons